Muzeum kurpiowskie w Wachu

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Muzeum kurpiowskie w Wachu

Re: Muzeum kurpiowskie w Wachu

autor: ForumMaster » 3 lis 2018, o 21:25

Raczej Kraków to nie miejsce gdzie są zasoby bursztynu i gdzie rozwinęło się rękodzieło z bursztynu. Spróbuj np. biżuterię srebrną ręcznie robioną w https://www.ankabizuteria.pl/search?con ... it_search=

Re: Muzeum kurpiowskie w Wachu

autor: beess » 26 wrz 2018, o 13:35

Skoro przy temacie ręcznie robionej biżuterii z bursztynu jesteśmy. Czy wiecie, gdzie w okolicach Krakowa mogę taką kupić? Mam broszkę z napisem "od kochającego chłopaka", ma dla mnie wartość sentymentalną, a nie jest zbyt ładna, dlatego chciałabym ją nosić w towarzystwie czegoś pięknego, czyli na przykład właśnie bursztynu.

Re: Muzeum kurpiowskie w Wachu

autor: Karolina » 8 sie 2018, o 14:30

Udało się Tobie zrobić zdjęcia czy nakręcić film ? Może jakąś stronę tam mają?
Brzmi bardzo dobrze, tym bardziej że nie pamiętam aby były po drodze do Mikołajek z Warszawy jakieś ciekawe rozrywki.
Biżuterię też ręcznie tam robią z bursztynu?

Re: Muzeum kurpiowskie w Wachu

autor: Karol » 8 sie 2018, o 09:44

Jako człowiek ciekaw zacząłem zadawać pytania bardzo analityczne jak, np. co takiego specyficznego jest dla danego regionu zwanego "Kurpie Zielone" i szukając szczególnych osiągnięć poddałem pod wątpliwość na ile to co widzę jest unikalne dla danego regionu bo przecież wiele rzeczy użytkowych które widziałem w tym muzem widziałem wiele lat temu w wielkopolsce... i tu chyba popełniłem największy błąd bo w odpowiedzi zostałem odpytany z historii Polski dla regionów wschodnich - totalna klęska i porażka dla takiego człowieka zajmującego się usprawnianiem sytemów, procesów, z natury nie lubiącego historii.

Potem już było tylko lepiej jak po burzy (storiming, forming, norming, performing - właśnie nastąpił etap tworzenia się tematu dyskusji zwany "norming") pojawiły się sygnały że trzeba zacząć słuchać. Dowiedziałem skąd nazwa "Kurpie zielone" i "Kurpie białe" - zielone bo na terenach zielonych a białe bo słabe ziemie. Kontynuując temat specyficznych osiągnięć dowiedziałem się skąd i jak tworzy się sztuka: zaczynając od sposobu myślenia, czyli sfery duchowej przez wpływ jedzenia wyrażany przez wieki przez naszych przodków. Przykładowo na Wigilię musiała być ryba bo to symbol powiązania z żywiołem jakim jest woda, coś stworzonego z ziarna czyli powiązanie z ziemią a grzyby (halucynogenne) i makiełki (usypiające) były aby wpłynąć na stan duchowy.

W końcu rozpoczął się temat darów natury jakim jest w tym regionie bursztyn. Ludzie przez wiele lat wierzyli że bursztyn powstał z łez ludzkich a jego kolor reprezentował duszę zmarłego: im bardziej religiny i dobry był człowiek za życia tym bardziej jasny bursztyn powstał z jego łez a im ciemniejsza dusza i charakter tym bursztyn ciemniejszy. Z tego te powodu ludzie nie lubili nosić ciemnego bursztynu bo wierzyli że przynosi nieszczęście, bardziej ceniony i popularny do dziś jest bursztyn biały.

Pani Laura oprowadzająca nas po muzeum coraz bardziej pokazywała swój profesjonalizm, wiedzę i doświadczenie która się zaczęło wylewać niczym z wodospadu. Dowiedziałem się, że bursztyn ciemny tak naprawdę powstawał z torfowisk a nadal w rejonie ten ciemny bursztyn nie jest popularny i chętnie obrabiany. Zobaczyłem jakie narzędzia były używane do poszukiwania (narzędzie kształtem przypominające widły), wydobywania oraz obróbki bursztynu - co najciekawsze maszyna do obrabiania naturalnego bursztynu stała przede mną w pełni sprawna z założonym bursztynem który był kształtowany. Zdziwiłem się bardziej jak pani Laura która miała wiele dyplomów wywieszonych na ścianie za zajęcie I szego miejsca tu i tam pokazała swoje prace, nowe wzory kurpiowskie i co najważniesze jej ręcznie wykonane prace z bursztynu czy frywolitki.

Zdecydowanie polecam to miejsce jako miejsce gdzie można poznać sztuką użytkową i domową z obszaru Kurpie Zieolone oraz co najważniejsze można poznać osoby z pasją, których jest bardzo mało. W porównaniu do muzeum bursztynu w Jarosławcu w którym byłem kilka lat temu w Muzeum kurpiowskim w Wachu jest skromniej ale więcej można się dowiedzieć, poznać i zrozumieć jak sposób odżywiania, zachowania wpłynął na nas obecnie żyjących.

Muzeum kurpiowskie w Wachu

autor: Karol » 8 sie 2018, o 07:57

Wczoraj jadąc na wakacje z rodziną na Mazury nie myślałem że kilka godzin spędzę w muzeum kurpiowskim. To było jak spotkanie dwóch światów: świata analitycznego ze światem sztuki które zaowocowało bardzo ciekawymi przemyśleniami i wspomnieniami.

Ale zacznę od początku: około 150 km przed miejscowością Mikołajki pojawił się mały napis "muzeum... z dopiskiem że odbywają się tam warsztaty bursztynnicze. Oczywiście zobaczyła to żona, która powiedziała o tym fakcie około kilku kilometrów dalej. Zawróciłem i to była najlepsza decyzja tego dnia.

W muzeum przywitanie powiało powagą gdyż przy wejściu stało bardzo dużo cmentarnych krzyży, ale potem to tylko przyjemność zwiedzania i rozmowy z osobą która stworzyła to muzeum z pasją.

Na górę